24 marca 2021

Pierwsze dni wiosny w Cisnej

 

Nie padał wtedy deszcz w Cisnej, ostre wiosenne słońce operowało w najlepsze. 

Smak się zaostrzał na bieszczadzkich pierogach zasmażanych, myśli uspokajały, snując się po aniołach, witrażach, białych serwetach, ogniu w kominku, drewnianych ławach. 

Było ciepło - od jedzenia (słowo - strawa - zabrzmiałoby tu lepiej, ale nie przesadzajmy z "aranżacją" ;-) i uwolnionych od miejskiej codzienności, radosnych słów i rączych śmiechów.

Wzrok się wyostrzał, sunąc po nasłonecznionych stokach.

Powietrze (dwa lata temu jeszcze nie wiedziałam, że ostre, bo bezczelne) orzeźwiało i dodawało wyobraźni, na co dzień, zgnuśniałym miastem, płucom...

...

Wspominam znad oparu osssstrrrokrzewu, aaaa - chyba, że wolicie melisę, no i oczywiście nie zapominajcie o tym prawdziwym i bezpiecznym słońcu - witaminie D, z którymś tam numerkiem. Rzadko oglądam TV, ale możecie sprawdzić w reklamach ;-)



Cisna - Siekierezada
Siekierezada w Cisnej


Łemkowyna wCisnej
Łemkowyna w Cisnej












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz